Obecnie w Polsce, jak i w wielu innych krajach UE niemożliwe jest zgłoszenie do licencji i uzyskanie wypisu na pojazd zarejestrowany w innym kraju niż kraj siedziby przedsiębiorcy.
W Polsce wynika to nie tylko z ograniczeń formalnych, ale także wprost z art. 11a Ustawy o transporcie drogowym:
“Zabrania się przedsiębiorcy posiadającemu zezwolenie na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego lub licencję wspólnotową:
1) posiadania wypisów z tego zezwolenia lub tej licencji w łącznej liczbie przekraczającej liczbę pojazdów, dla których został udokumentowany wymóg zdolności finansowej, zgodnie z art. 7 rozporządzenia (WE) nr 1071/2009;
2) wykorzystywania do wykonywania krajowego transportu drogowego lub międzynarodowego transportu drogowego pojazdów samochodowych:
a) niezgłoszonych organowi wydającemu zezwolenie na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego,
b) zarejestrowanych poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.”
To jednak ma się zmienić w związku z opublikowaniem Dyrektywy (UE) 2022/738. Maksymalnie do dnia 6 sierpnia 2023 roku każdy kraj członkowski ma wprowadzić przepisy zezwalające na zgłaszanie do zezwolenia/licencji pojazdów zarejestrowanych w innym kraju. Powyższe przepisy mają ułatwić przewoźnikom organizowanie dodatkowych pojazdów na okres zwiększonego zapotrzebowania. Nie będzie już trzeba ograniczać się do wynajmów krajowych lub równie dobrze będzie można ściągnąć sprzęt z innego krańca Europy. Łatwiej będzie też pozyskać pojazdy dopasowane do lokalnych wymagań, w kwestii konfiguracji lub zabudowy.
Każdy kraj członkowski może jednak wprowadzić ograniczenia w wynajmie takich pojazdów. Krajowe przepisy muszą jednak dopuścić co najmniej dwa miesiące takiego wynajmu na okres każdego roku. Kraje musza się też zgodzić, by wynajmowane ciężarówki na zagranicznych rejestracjach stanowiły nawet 25 procent firmowej floty. Kraje mogą też ograniczyć całkowicie możliwość takiego wynajmu dla przedsiębiorstw posiadających przewóz na potrzeby własne. Możliwe jest też nakazanie przerejestrowania pojazdów po co najmniej 30 dniach. Wprowadzanie ograniczeń nie jest obowiązkowe, może się więc okazać, że część krajów będzie miała w tej kwestii znacznie bardziej liberalne podejście.